sobota, 21 kwietnia 2012

Rozdział XI .

3 tygodnie później :

No i koniec dobrego . Dzisiaj rozpoczęcie roku szkolnego . 1 klasa liceum . Nowe życie . Z niechęcią wstałam rano i zanim się uszykowałam , musiałam już spieszyć się na autobus , żeby się nie spóźnić . Dochodząc na przystanek zauważyłam siedzącą samotnie Weronikę . Usiadłam obok niej , lecz nie odzywałam się . Po chwili siedziałam już w autobusie wpatrując się w okno .
- cześć słońce . - usłyszałam od Marcela , który usiadł koło mnie .
- cześć . - pocałowałam go w policzek . Na szczęście do szkoły nie mieliśmy daleko , więc zaraz trzeba było wysiąść .
- z Weroniką się nie pogodziłaś , mam rozumieć ? - zaczął Marcel .
- a widać , że byśmy się pogodziły ? - syknęłam z ironią .
- ale nie musisz być od razu dla mnie taka niemiła . Ja tylko spytałem .
- przepraszam . ale wstałam dzisiaj lewą nogą . - Milcząc weszliśmy do szkoły . Cała ta akademia dłużyła się jak nigdy . W dodatku okazało się , że jestem w klasie z Weroniką , a Marcel jest w innej klasie . Nie byłam zbytnio z tego zadowolona , no ale dobrze , że chociaż z nim do jednej szkoły chodzę . Akademia po godzinie nareszcie się skończyła . Więc skierowałam się do domu . Nie miałam ochoty tłuc się autobusem z tym tłumem ludzi , więc postanowiłam wrócić pieszo . Skierowałam się na skróty więc po godzinie byłam w domu przebrana już , przeglądając coś w necie . Po chwili usłyszałam dźwięk dzwonka w drzwiach .
- Bartek ! otwórz ! - krzyknęłam na cały dom
- do ciebie ! - usłyszałam po chwili brata .
- idę ! - krzyknęłam i skierowałam się do drzwi .
- cześć . - usłyszałam .
- co ty tu robisz ? - rzuciłam .
- chciałam pogadać . - syknęła Weronika .
- o czym ?
- daj mi 5 minut . chcę ci coś powiedzieć .
- chodź do mojego pokoju . - rzuciłam i poszłam z nią do mojego pokoju . - siadaj gdzie chcesz . - rzuciłam , siadając na łóżku .
- dzięki . - syknęła i usiadła obok mnie .
- to o czym chciałaś pogadać ?
- chciałam ci powiedzieć , że miałaś rację . Chciałam cię też przeprosić . Z Marcinem to już dawno skończone . . Zdradzał mnie z Anetą . To wszystko . Nie będę ci zajmować więcej czasu . - syknęła ze łzami w oczach .
- przykro mi . - syknęłam . - nie mogę uwierzyć , że zerwałaś ze mną przyjaźń dla niego . Że wolałaś jego , Marcina . Przecież wiedziałaś dobrze co mi zrobił . - dodałam .
- wiem .. ale to było silniejsze ode mnie . - syknęła wraz ze spływającą po jej policzku łzą . - dzięki , że mnie wysłuchałaś . - rzuciła i skierowała się do drzwi .
- zaczekaj . - syknęłam . - ja nie mam do ciebie żalu . szczerze mówiąc czekałam tylko , aż przyjdziesz do mnie i powiesz że Marcin cię oszukał . - powiedziałam , a z oczu Weroniki momentalnie popłynęły łzy . Nie czekając , wstałam i mocno ją przytuliłam .
- przepraszam . - usłyszałam jeszcze raz od Wery .
- nie przepraszaj . nie masz za co . - uśmiechnęłam się .
- na pewno ?
- tak .
- to między nami wszystko będzie tak jak kiedyś ?
- no jasne ! - uśmiechnęłam się . - robimy sobie dzisiaj z Marcel , Domi i Michałem wieczór horrorów . Przyjdziesz ?
- nie wiem . co ja tam będę sama robić . - zaśmiała się .
- to weź jakiegoś kolegę . - uśmiechnęłam się .
- w sumie . . zastanowię się jeszcze . - uśmiechnęła się . - a teraz spadam bo powiedziałam , że na chwilę wychodzę . - syknęła i pożegnałyśmy się. Nim się obejrzałam był już wieczór i przyszła Domi z Michałem . Widać , że im się układało .
- to kto jeszcze będzie oprócz Marcela ? - usłyszałam Michała .
- Wera chyba przyjdzie z jakimś swoim kolegą . - uśmiechnęłam się .
- to pogodziłyście się ? - syknęła Domi .
- no tak . - uśmiechnęłam się znowu .
- cześć wszystkim ! - usłyszałam radosny głos Weroniki .
- cześć . Wiktor jestem . - usłyszałam od chłopaka , który przyszedł z wraz z Werą .
- cześć . Maryśka . miło mi . - uśmiechnęłam się .
- elo . Michał . - syknął Michał .
- hej . Dominika . - rzuciła Domi .
- a Marcel gdzie ? - zaczęła Wera , po chwili ciszy .
- nie mam pojęcia . - zaśmiałam się .
- tutaj jestem . - syknął Marcel wchodząc do pokoju , muskając mój policzek .
- no nareszcie . - zaśmiałam się . - dobra . Z Domi przygotowałyśmy kilka horrorów . - uśmiechnęłam się .
- no to włączaj . - usłyszałam Wiktora .
- a to kto ? - syknął Marcel .
- Wiktor . Kolega Weroniki . - rzuciłam , widząc podejrzliwy wzrok Marcela .
- w takim tempie to jeden film za tydzień obejrzymy . - rzucił Michał .
- już włączam . - syknęłam i włączyłam film . Usiadłam obok Marcela i wtulając się w jego ciało zaczęłam oglądać film .
- po co ich tu zaprosiłaś ? - usłyszałam nagle szeptanie do ucha .
- przestań . - syknęłam po cichu .
- no co ? - syknął , szmyrając mnie po nodze .
- nic . - uśmiechnęłam się i musnęłam lekko jego usta .
- koniec . - usłyszałam od Michała .
- racja . - zaśmiałam się . - która godzina ?
- 00:30 . - syknęła Wera .
- trochę późno . - rzuciłam . - a jutro do szkoły .
- nom . zmywamy się , nie słońce ? - syknął Michał i po chwili oboje wyszli .
- my też idziemy . - rzuciła Wera i też wyszła z Wiktorem . Wyszli , więc wyłączyłam telewizor i zaczęłam sprzątać .
- a ty na co czekasz ? - syknęłam do Marcela .
- wyganiasz mnie ? - rzucił .
- jutro szkoła . - uśmiechnęłam się .
- ee tam . - syknął i mocno przyciągnął mnie do siebie .
- Marcel .
- no co ? Chcę ci coś tylko powiedzieć .
- co ? - uśmiechnęłam się .
- Kocham Cię . - syknął i musnął moje usta .
- ja ciebie też . - odwzajemniłam pocałunek .



Witam wszystkich ;)
Wiem , że rozdział jest trochę oklepany , ale nie mogłam nic wymyślić  innego . -,-
brak weny .
Jeśli jakieś pomysły macie to dajcie znać na gadu . Numer podany jest w opisie profilu . ; >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz